Skuszona Waszymi wspomnieniami, postanowiłam sięgnąć po swoje...
Jak się okazuje, jest ich całkiem sporo... jeszcze, bo jak wiadomo, pamięć ulotna jest...
Będzie długo, zapraszam wytrwałych:)
Moje dzieciństwo przypada na drugą połowę lat osiemdziesiątych i pierwszą 90...
część wspomnień jest wcześniejszych, część późniejszych...
I część wspomnień nalezy też do mojego K., bo razem układaliśmy tę listę
(prawdziwa burza mózgów, hi hi)
Pewnie nie tylko mi lata 80 kojarzą się z kartkami i długaśnymi kolejkami...
Pewnie miało to swoje dobre strony, głównie dla ludzi towarzyskich i rządnych plotek- bo co można było robić w kilkugodzinnej kolejce???
I zapach mielonej na miejscu kawy... hm...
Chleb- dziś już takich wielkich nie pieką... Można było nawet ćwiartkę kupić, he he;)
A jakie kolejki były, kiedy miał przyjechać świeży!
Mleko i śmietana w szklanych butelkach, zamknięcie ze "złotka" lub "sreberka"...
Oranżada- to był smak! W dodatku z bąbelkami:)
Syfony też pamiętam- a jakże!
I woda z saturatora na chodniku- co za smak! A jaka higiena!
Temperówka na żyletkę...
Zeszyty, przeważnie zielone, szary papier do obkładania książek...
Odpusty przykościelne- kapiszony, małe fajne pistoleciki, piłki na gumce (chyba wypchane trocinami), pierścionki...
Telewizor- pamiętam jeszcze te czarno- białe...
Żeby obejrzeć bajkę, trzeba było go włączyć 5 minut wcześniej- tyle czasu się nagrzewał;)
Bajki... Biało- czarnych nie pamiętam... to chyba dobrze, może taka stara nie jestem;)
A później to "Pszczółka Maja","Miś Uszatek", "Miś Coralgol"
"Mali Mieszkańcy Wielkich Gór"- Dżeki i Nuka:), "Krecik", "Zając i Wilk"...
Jak weszły na antene "Smerfy", to poczulismy smak wielkiego świata:) To była bajka!
Goździki- zawsze i wszędzie, na każdą okazję...
Muzyka- tylko i wyłącznie na kasetach (BASF)... magnetofony- ach, te lubiły wciągać taśmę!
Magnetofon JAMNIK...
W pierwszej klasie podstawówki wszystkie kochałysmy się w Shakinie Stevensie;p
Cały pokój obwieszony w plakatach...
"Świat Młodych"- to gazeta z plakatami, o którą trzeba było walczyć:)
A przebój "Biełyje rozy" pamiętacie??? Nawet na rosyjskim tekstu się uczyliśmy...
"Biały miś"...
Auto- nasze pierwsze, syrenka, potocznie zwana "skarpetą", oczywiście w kolorze żółtym:)
Później brązowy "maluch"...
Rower- oczywiście składak, i oczywiście czerwony:)
Lody BAMBINO, co za smak!
Pierwsze filmy w kinie: "Wejście smoka", "E.T."...
Zakładowe wyjazdy na wczasy- co roku jeździliśmy na 2 tygodnie do Mielna:)
A bary mleczne??? Biała zastawa z niebieską obwódką i napisem SPOŁEM...
Jedzenie stołówkowe... obiady w trojakach:)
Gumy balonowe DONALD- smak i zapach zapamiętam na zawsze! Kto nie kolekcjonował tych historyjek???
I kartki pocztowe też zbieraliśmy:) I papierki od czekolad... I puszki po piwie... Tylko po co?
Handel wymienny też już wtedy był, hi hi:)
Wafelki Princepolo- w złotku, smak obłędny, niewiele mający wspólnego z tym dzisiejszym, niestety...
Mój pierwszy walkman- czerwony:)
Programy telewizyjne:
ŚRODA- Pan Tik-Tak
SOBOTA- Sobótka
NIEDZIELA- Teleranek
Książeczki z serii "Poczytaj mi, Mamo"- mam je do dziś, czytam moim dzieciom:)
Później "Ania z Zielonego Wzgórza" i pozostałe części serii, "Dzieci z Bullerbyn", "Szaleństwa Panny Ewy"...
Seriale: "Janka", "Karino", "Szaleństwa Panny Ewy", "Czterej pancerni i pies", "Stawka większa niż życie"...
Kozaki RELAXY- mieli je chyba wszyscy...ja nie;)
Czekolady z orzechami z DDR- ów...
Autka- resoraki, przywożone zza granicy (przez mojego Teścia dla mojego K.) albo kupowane w Pewexie lub Baltonie...
Projektory do bajek na kliszy (przeźroczach)... i też bajki z płyt winylowych...
Lista przebojów Marka Niedźwieckiego w radiowej TRÓJCE...
Gra w scyzoryk, w klasy, w gumę na przerwach...
I gra w państwa- miasta...:)
Zeszyty ZŁOTE MYŚLI- mam je do dziś:)))
"czadowe" sklepy... w których nic nie było...
I tak mogłabym pisać bez końca...
Ale chyba wystarczy:)
Miło było powspominać...
Pozdrawiam wszystkich i żegnam się na jakiś czas, bo jutro w nocy wyjeżdżamy na urlop:)))
Sylwia